Would you believe it if I tell you that the bike I did my amazing ride on was stolen two weeks ago? Sadly it is true. Stolen in broad day light from outside art gallery! More than 100 shares and about 4000 people saw the photo of
my stolen bike through Facebook however it’s been more like a protest against bike
thieves than a hope of finding the bike (and I think here about a really little
chance of finding it and not the intentions). Someone, when sharing the photo,
said “She is lost without it”. Well... Yes, I still can’t quite believe it but
I’m trying not to feel lost. Thanks to one good soul (you know who you are) I
have a bike to ride on and I have decided not to feel too sad or bitter about
the events. Instead I’m very grateful that I did my epic ride on my old good Giant
and raised money for our Polish School.
The new school year has started already. We are very happy
about school’s new location. The classrooms are great and we love the fact that
they have smart boards that we can use.
The final amount I raised hasn't been announced yet as there
were so many administrative things to be sort out first but we will try again
next week, and maybe till then somehow I can collect one or two more pounds. The
cheque is signed. It’s just missing the final number.
Uwierzycie jeśli powiem, że rower, na którym przejechałam tyle kilometrów, by zebrać pieniążki na Polską Szkołę, została skradziony dwa tygodnie temu? Niestety to prawda. Skradziony w biały dzień sprzed galerii sztuki. Ponad 100 osób
zamieściło zdjęcie z informacją o moim skradzionym rowerze na swojej ścianie a
około 4000 osób je zobaczyło. Jednak wszystko to było chyba bardziej w
proteście przeciwko złodziejom rowerów niż w nadzieii, że rower się odnajdzie
(mam tu na myśli że szanse były znikome a nie intencje). Jedna osoba napisała,
że jestem bez mojego roweru zagubiona. Tak, cały czas nie chce mi się wierzyć
aczkolwiek postanowiłam nie rozpaczać. Dzięki pewnej dobrej duszy mam na czym
tymczasowo jeździć. Nie złoszczę się więc a wręcz przeciwnie cieszę się z tego,
że udało mi się zrobic mój rajd na moim starym dobrym Giant’cie i zebrać
pieniądze na naszą Polską Szkołę.
Rozpoczęcie
nowego roku szkolnego już za nami. Jesteśmy bardzo zadowoleni z nowej lokalizacji
naszej szkoły. Klasy lekcyjne są wspaniałe i bardzo cieszymy się z faktu, że
mamy w nich smart board’y z których możemy korzystać.
Ostateczna suma
mojej zbiórki cały czas nie została ogłoszona w związku z dużą ilością admistracyjnych
spraw szkolnych, ale spróbujemy jeszcze raz w przyszłą sobotę, a może do tego
czasu wpadnie jeszcze jakiś funcik do skarbonki. Czek już podpisany, barkuje
tylko ostatecznej kwoty.